Piękne słońce niedzielnego popoludnia zainspirowało nas na krótka przejażdżkę na rowerze do pobliskiego miasteczka (na lody w październiku hahaJ).
Lodziarnia była niestety zamknięta, ale nic nie szkodzi. Zrobiłam zdjęcie żółto-szarego domku, który mi się zawsze tak podobał.
A Wam jak się podoba cytryna w połączeniu z jasną szaroscią?
But ok, we are now at the end of October meaning, we stood in front of a closed door. Never mind .. opposite there is this charming little house painted in yellow-grey colors.
How do you like the combination?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz